AZS Pronar Zeto Białystok w LSK w miejsce Dalinu Myślenice

magas18

Nie białostoccy piłkarze, ale siatkarki zagrają w przyszłym sezonie w najwyższej lidze. Działacze AZS Pronar Zeto Białystok zgodnie z prawem kupili miejsce w ekstraklasie od Dalinu Myślenice.
Działacze drużyny AZS Pronar Zeto Białystok - głównie Edward Kobylec (prezes Akademickiego Związku Sportowego) oraz Jacek Nikliński (prezes klubu) - od dawna marzyli o grze wśród najlepszych w kraju. Dlatego kiedy ich siatkarki grały jeszcze w drugiej lidze, zatrudnili na stanowisku utytułowanego trenera Czesława Tobolskiego (na koncie ma medale mistrzostw kraju). Do prawdziwej ofensywy przystąpili jednak po kwietniowym awansie do I ligi, która stanowi zaplecze Ligi Siatkowej Kobiet, czyli ekstraklasy. By jak najszybciej zagrać wśród najlepszych, zatrudnili już m.in. dwie zawodniczki z reprezentacji Polski - Magdalenę Saad i Dominikę Koczorowską. To im jednak nie wystarczyło.
Zaczęli szukać możliwości kolejnego awansu jeszcze w tym roku, czyli bez gry, a przez wykupienie miejsca w ekstraklasie. To niezbyt częsta, ale w sumie zgodna z siatkarskim regulaminem praktyka. Podjęli rozmowy z działaczami dwóch klubów z najwyższej ligi przeżywających kłopoty finansowe - AZS-u AWF-u Poznań i Dalinu Myślenice. W drugim przypadku osiągnęli zamierzony cel.
W czwartek późnym wieczorem zarząd Dalinu (siódma drużyna w Polsce) podjął decyzję o sprzedaży Białemustokowi swojego miejsca w LSK.
- Nasze zawodniczki mają bardzo duże umiejętności i inne kluby proponowały im większe pieniądze. Aby je zatrzymać, musielibyśmy im zapłacić konkurencyjne stawki. W ten sposób koszty utrzymania tych dziewczyn wzrosłyby nam aż o 40 procent. Nie stać nas na to - tłumaczy powody decyzji Jarosław Kosek z myślenickiego klubu. - Współpracę zaproponowała nam Wisła Kraków i AZS Białystok. Druga propozycja była korzystniejsza pod względem finansowym. Za uzyskane pieniądze spłacimy zaległości i będziemy mieli zapewniony byt w II lidze.
Białostoczanie obiecali zapłacić ok. 125 tys. zł. - Umowę jednostronnie podpisaliśmy i wysłaliśmy do Białegostoku. Jeśli tamtejsi działacze ją podpiszą i złożą wniosek do Polskiego Związku Piłki Siatkowej o przystąpienie do rozgrywek, sprawa zostanie przesądzona - kontynuuje Kosek.
Co prawda, ostateczna decyzja należy do PZPS, ale z doświadczenia wiadomo, że to formalność. Przekonali się o tym zresztą także działacze z Białegostoku, kiedy dwa lata temu wykupili miejsce w I lidze od Mazovii Rawa Mazowiecka.
Z poprzednim wykupieniem miejsca w lidze wiąże się więcej negatywnych niż pozytywnych wspomnień. Białostockie siatkarki okazały się wtedy za słabe i po sezonie gry spadły o klasę rozgrywkową niżej. Teraz ta sytuacja nie może się powtórzyć, bo zespół ma być silny jak nigdy.
Gra w najwyższej lidze siatkówki to nie tylko splendor, ale przede wszystkim wyzwanie. Także finansowe. Pronar, Zeto i kilku innych sponsorów gwarantuje zespołowi z Białegostoku stabilizację. - O pieniądze nie powinniśmy się martwić - twierdzi Wojciech Piotrowski, menedżer AZS Pronar Zeto.
Znacznie poważniejszym kłopotem jest brak w Białymstoku odpowiedniej hali do gry. Do tej pory siatkarki korzystały z sali Akademii Medycznej, gdzie już przy 500 osobach robił się straszny tłok. A na mecze LSK, niezależnie nawet od wyników, chętnych będzie dużo więcej. Niestety, nie ma gdzie ich pomieścić - obiekt Włókniarza jest zdewastowany, a hala Politechniki Białostockiej wciąż pozostaje w planach.
- Będziemy chcieli rozgrywać nasze mecze w nowej hali Uniwersytetu - mówi Wojciech Piotrowski. - Do 30 czerwca ma się zakończyć tam pierwszy etap prac. Będą już szatnie, będzie boisko. Jeśli Uniwersytet podejmie z nami współpracę, wokół boiska można ustawić rozkładane trybuny nawet na 1000 osób.

źródło: gazeta.pl

justys

Wedlug mnie miejsce w Ekstraklasie czy jakiejkolwieg innej lidze trzeba sobie wywalczyc gra a nie pieniedzmi sponsora...Od tego sezonu Bialystok sie wzmocnil i odrazu chce grac w najwyzszej lidze... Confused

Nie bede mu kibicowac poniewaz dla mnie jest to niewporzatku wstosunku do innych druzyn ktore awans zdobyly poprzez ciezka prace...pozatym mam Swoja kochana Calisie Very Happy

Ania Wisniewska

w pewnym sensie zgadzam się z Tobą, teraz Białystok będzie musiał dużo udowodnić, że zasługuje na grę w LSK

magas18

Zobaczymy czy udowodni ... ale to okaże się dopiero podczas trwania ligi.

Dominik

No i właśnie widać to wyraźnie czy wszysto można kupić ?
A szacunek fanów np.?

źródło Przegląd Sportowy

Rafał Bała
"Miliony Kopciuszka"

Za kilka tygodni kupno miejsca w LSK, po roku walka o medale, potem europejskie puchary. Czy to możliwy wariant w klubie, który jeszcze miesiąc temu miał wzloty i upadki w II lidze? Tak, gdyż chodzi o bardzo bogaty AZS Białystok.Skąd na Podlasiu taki boom na siatkówkę? Białystok nigdy nie miał w tej dyscyplinie przedstawiciela występującego w ekstraklasie. Jednak publiczność była głodna siatkarskich emocji. Tam w 2000 roku reprezentacja Polski kobiet rozegrała, niestety przegrany, mecz kwalifikacji ME z Białorusią (pamiętny debiut Doroty Świeniewicz na pozycji libero).
AZS grał w drugiej lidze, awansował do Serii B, ale szybko z niej spadł. Mimo to działaczom udało się nakłonić do inwestowania w drużynę kilka bogatych firm, m.in. Zeto (informatyka), Pronar (maszyny rolnicze i tworzywa sztuczne) czy Astwa (utylizacja odpadów). Kilka tygodni temu drużyna znów wywalczyła awans do I ligi. Nieoficjalnie mówi się o budżecie w granicach 1,5 miliona złotych, a nawet wyższym. – Z takimi pieniędzmi można walczyć o miejsce w pierwszej czwórce LSK – twierdzi działacz AZS AWF Poznań, Marek Bykowski.I zaczeło się Białostotczanie telefonowali do wielu kadrowiczek,proponując atrakcyjne kontrakty.Agata Mróz ,która wybrała ofertę Hiszpańskiej Murcii, wspomina ,że w jej komórce wielokrotnie wyświetlał się nr. tamtejszych działaczy-Interesują nas właściwie wszystkie zawodniczki z szerokiej kadry Polski-mówi bez ogródek członek zarządu AZS Jacek Nikliński.-Uzgodniliśmy szczegóły z libero Dalinu Magdaleną Saad, oraz ze środkową AZS Poznań Dominiką Kaczorowską. Kiedy wrócą z USA złożą podpisy pod umową.Podobna sprawa ma się z inną Poznanianką Elżbietą Nykiel.
Saad, której wróżono wspaniałą przyszłość w którymś z najsilniejszych Polskich klubów ma zwięzać się z AZS na pięć lat.Tyle potrfają jej studia na wydziale ekonomii miejscowego uniwersytetu.To jednak dopiero pocz. sensacji.Poważną ofertę z Białegostoku otrzymała Izabela Bełcik.-Rozważę ją ,ale tylko w przypadku,gdy AZS przystąpi do rozgrywek LSK.Nie mogę występować w niższej lidze-mówi pierwsza rozgrywająca reprezentacji.Na podobnym etapie są uzgodnienia z Kamilą Frątczak,choć Nikliński twierdzi,że rozmowy są bardzo konkretne.-Skompletujemy drużynę i w połowie czerwca zdecydujemy, czy takim składem jest sens starać się o ekstraklasę.Jeśli któryś klub zwróci się do nas z propozycją oddania swojego miejsca w LSK,na pewno to rozważymy-kontynnuuje pan Jacek.W każdym razie jedna decyzja już zapadła:w klubie pozostaje na kolejny sezon trener Czesław Tobolski.Według nieoficjalnych informacji, to właśnie on miałby sprawić ,że uda się ściągnąć Frątczak z którą współpracował w Kaliszu.
w środowisku wrze od plotek jakoby Azs już rozpoczął negocjacje z dalinem Myślenice i AZS Poznań na temat przejęcia od nich miejsca w LSK
-to nieprwda, podobnie ,jak to ,że mamy kłopoty finansowe.Prawie wszystkie zawodniczki chcą u nas zostać.Nie po to wywalczyliśmy awans i pozostanie w ekstraklasie,żeby teraz je oddawać zapewnia menadżer Dalinu Jarosław Kosek. Faktem jest jednak ,że Białostotczanie odwiedzili ostatnio Myślenice i Poznań.-Tamtejsi działacze zachowywali się nieelegancko ,wnosząc na teren obiektu alkohol-mówi członek władz PZPS Marek Bykowki. Twierdzi ,że AZS systematycznie spłaca długi wobec zawodniczek i ma zamiar pozyskać kolejnego sponsora(biuro maklerskie). w tej sytuacji jakiekolwiek negocjacje z Białymstokiem nie mają sensu wyjaśnia.
-Nic nie wiem na temat starań AZS o miejsce w ekstraklasie-mówi komisarz ligi,jacek Kasprzyk-Co więcej mam wstępną deklarację klubów LSK, że starają się o sponsorów i chcą przystąpić do rozgrywek.Jeśli jednak któryś zgłosi pomysł fuzji z Białymstkiem ,rozpatrzymy to. Nie zamierzmy natomiast powiększać ligi do 12 drużyn. 9 czerwca spotkamy się z prezesami klubów i wtedy wiele się wyjaśni.Mogę tylko zdradzić ,że rozpoczął się proces tworzenia spółek akcyjnych.
Cała syt. najlepiej komentuje portal internetowy [link widoczny dla zalogowanych] Najwięcej głosów w sondzie kibiców na pytanie jaki będzie kolejny ruch działaczy AZS Białystok?-padło na nast. odp. :kupią dwa bilety z miejscówkami w Intercity!!!

25.05.2006

Dominik

Macka

no i AZS jak narazie nie spisuje sie rewelacyjnie, ale sądze, ze udowodni ze zasluguje na gre w LSK